..
Aconcagua 2010

14 | 10453
 
 
2009-11-03
Odsłon: 1474
 

Pełny skład

A zatem, skład już się wyklarował. Siłą rzeczy, bo zakupieniem biletów lotniczych przez dziewięć osób. Odwrót jest ale bardzo kosztowny. Linie lotnicze zwracają tylko jakieś grosze. Ale o czym ja tu piszę. Jaki odwrót?!

No więc po kolei. Z południa na północ - Łukasz Łagożny (Sanok), Grzegorz Hyblik (Gorlice), Krzysztof Kania (Kraków), Sebastian Pycia (Jaworzno), Michał Włoszczyk (Sosnowiec), Robert Lewera (Pabianice), Agnieszka Wieczorek, Paweł Grzegorczyk (Łódź) i Jan Szewczyk (Łęczyca). A także Łukasz Gieltowski (Sosnowiec), który mam nadzieję w końcu podejmie jedyną słuszną decyzję :). Oto skład wyprawy, która rozpocznie się w lutym i potrwa ponad trzy tygodnie. Choć tak naprawdę ma ona miejsce już teraz. No bo wiadomo, z chwilą kiedy komuś wpadnie do głowy taki pomysł jak wyjazd na drugi kraniec świata w celach dalekich od normalności, do tego wyda się pierwsze grosze (!) na bilety, to cała zabawa zaczyna się jeszcze przed wyruszeniem w drogę i raczej nie ma od tego odstępstw. Szczęśliwych w każdym razie. W końcu na bieżąco poszukiwani są sponsorzy i patroni, równocześnie każdy z nas przygotowuje się do wyjazdu indywidualnie. Wiadomo - sprzęt, ważne dokumenty, ubezpieczenia, szczepienia no i kondycja. Nie mówiąc już o tym, że trzeba zawiesić na jakiś czas codzienne sprawy. To też wymaga pewnego przygotowania, rozmów z pracodawcami czy z najbliższymi, załatwienia wielu rozmaitości.

Co do samej ekipy, to każdy przedstawił się króciutko na stronie stworzonej przez Łukasza Łagożnego - www.aconcagua2010.com.pl. Łukasz jest inicjatorem całego zamieszania.

Czuję się jakbym znowu wyjeżdżał na kolonie letnie : ) Autobus pełen nieznajomych twarzy a w drodze powrotnej może pożegnalne piosenki. Kto by pomyślał w tamtych czasach o samolocie? Eeeech, czas płynie szybciutko. Ważne, że również przyjemnie.  

Z rzeczy sensownych.

Poza biletami (im wcześniej tym taniej - sprawdzone na własnej skórze) na pewno dobrze jest stworzyć stronę internetową poświęconą wyprawie. Autorem takowej jest w naszym wypadku wspomniany Łukasz inicjator. Jest to szczególnie ważne, jeżeli chcemy przy okazji naszej wyprawy szukać patronatów czy wsparcia finansowego (sprzętowego). To także kronika bieżących zdarzeń, źródło informacji, które zawsze mogą się przydać poszukiwaczom wrażeń. Jak na razie żyje i jest aktualizowana co jakiś czas. I tak będzie pewnie do końca.

Druga rzecz to wspólna grupa emailowa. Umożliwia szybki, bieżący kontakt z całą grupą. Na własnym końcie dla ułatwienia i porządku wystarczy stworzyć odrębną grupę pod wspólną nazwą. Tyle.

Ostatnia na tę chwilę, to lista z wyodrębnionym nazwiskiem każdej osoby i miejscem na dane kontaktowe oraz najważniejszy sprzęt - ten indywidualny i ten, który będzie używać się wspólnie (namiot, gps, mapa). Po pierwsze wiadomo z czym kierować się do sponsorów i w jakich ilościach, po drugie nie będzie dublowania sprzętu. W tym celu, jeszcze przed wyjazdem, dobrze podzielić się na poszczególne niamioty.  

 

 
 
KOMENTARZE
 
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
ZAPISZ
 


Archiwum wpisów
 

Pn

Wt

Sr

Czw

Pt

So

Nd